• Polska,  Wędrówki

    Szlak Karpacki. Spojrzenie w oczy natury.

    Puchacz odwrócił głowę w moją stronę i spotkaliśmy się spojrzeniami. Widzieliśmy się dokładnie, byliśmy odsłonięci. Jakby nadzy, tak czułem. Gapiłem się w te sowie oczy i widziałem w nich wszystko: mądrość, doświadczenie, czystość. Chrystusa, Rodzanice, Demeter i Buddę. Bliskich, których już nie ma. To spojrzenie trwało z minutę – ale tam, w środku lasu, całą wieczność.